Może te na słodko troszkę mniej...
ale też nie pogardzę!
Pierogi z kapustą i grzybami są
bardziej pracochłonne niż wszystkie inne,
ale są też chyba najlepsze- zaraz po ruskich oczywiście.
Ogólnie rzecz biorąc myślę, że w 1,5- 2 godzinki
można się spokojnie wyrobić,
chyba, że kapusta nie chce z nami współpracować za bardzo.
Najlepsze są podsmażane, ze skwareczkami z boczku...
mmmm palce lizać!
Ta ich chrupiąca skórka, to delikatne ciasto-
przepis na moje ulubione pierogowe ciasto.
Może dlatego ulubione, że jedyne które mi wychodzi...
No nic, nie ważne,
kiedyś się nauczę robić ciasto pierogowe z jajkiem!
Mamuśce ciasto z jajkiem wychodzi tak
delikatne i aksamitne jak mi... bez jajka.
I mimo wielu prób, nie wychodzi i koniec..
Wracając do tematu-
pierogi z kapustą i grzybami z mocno
doprawionym farszem smakują naprawdę wyśmienicie
i w gruncie rzeczy nie są takie trudne do przygotowania.
Zrobienie ciasta to kwestia 5 minut,
później tylko lepienie i gotowe mmmm..!
Składniki:
- 50 dkg mąki tortowej
- 250- 300 ml ciepłej wody
- 50 dkg kapusty kiszonej
- garść suszonych grzybów
- 1 cebula
- 1 łyżka majeranku
- olej
- sól& pieprz
Kapustę kiszoną płuczemy w zimnej wodzie
jeżeli jest za kwaśna, odciskamy,
drobno kroimy i gotujemy do miękkości.
Grzyby gotujemy w osolonej wodzie przez 10-15 minut i
odstawiamy na chwilę pod przykryciem.
Drobno posiekaną cebulę szklimy na 2 łyżkach oleju i
dodajemy pokrojone bądź zmielone grzyby.
Podsmażamy przez 5 minut i doprawiamy solą i pieprzem.
Ugotowaną kapustę dokładnie odcedzamy i
dodajemy do cebuli i grzybów.
Sprawdzamy smak- ma być wyraźny,
jeżeli czegoś brakuje to dodajemy jeszcze soli,
pieprzu i doprawiamy majerankiem.
Z mąki,ciepłej wody i łyżeczki soli zagniatamy elastyczne ciasto.
Dzielimy na 2-3 części, każdą z nich
kolejno wałkujemy i wykrawamy kółka za pomocą szklanki.
Na każde kółeczko nakładamy
łyżkę farszu i dokładnie zlepiamy brzegi.
Gotujemy w osolonym wrzątku z dodatkiem kilku kropli oleju
do momentu wypłynięcia jeszcze przez jakieś 2-3 minutki.
Można od razu podsmażyć.
Jeżeli lubicie to kapustę również można zmielić.
Zdecydowanie łatwiej się tak lepi.
Faktycznie dzisiaj u Ciebie pierogi z kapustą i grzybami! :) muszę wypróbować Twój przepis na farsz, bo nigdy nie dodawałam majeranku. W ogóle to widzę, że mamy podobne smaki, bo przed pierogami u mnie był gulasz, a u Ciebie zupa gulaszowa :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZawsze sypię trochę majeranku, żeby później nie było takich efektów ubocznych.. :) hehe a z tym gustem, no faktycznie coś w tym jest :)) Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńSzkoda że wcześniej nie wiedziałam o majeranku. A do ciasta jest świetna mąka typowo do pierogów:)
OdpowiedzUsuńOo, nie próbowałam jeszcze mąki do pierogów, ale kiedyś kupiłam specjalny ryż do gołąbków i okazał się strasznym bublem:(
Usuńco roku na Wigilię do barszczu mam uszka takie
OdpowiedzUsuńAle smacznie wyglądają! A ze szpyrkami - niebo w gębie! :)
OdpowiedzUsuń