Karkówkę duszę już od jakiegoś czasu,
ale to była po prostu standardowa duszona karkówka, bez żadnych kombinacji.
Karkówkę kroiłam w plastry, zalewałam wodą, z przyprawami i papryką i dusiłam aż zmięknie.
Ale dzisiaj pierwszy raz odważyłam się dolać do mięsa piwa.
No i robiąc to mięcho zaszalałam i dodałam trochę, bo na obiad będę miała wyjątkowego gościa-
Mamuśkę, która jest specjalistką od każdego rodzaju mięcha,
wychodzą Jej po prostu nieziemskie !
A ostatnią roladą przeszła chyba samą siebie.
Ale wracając do tematu...
Mięso wyszło prze prze prze pyszne!
Dusi się niecałą godzinę!
Nastawiłam sobie zegarek, żeby dokładnie odmierzyć czas,
ale po ok 45-50 minutach jak poszłam zajrzeć i spróbować to było już gotowe.
Poza tym, do sosu chlapnęłam ketchup'u...
Taaaaak, ketchup'u!
I on tu jest kolejnym dodatkiem, który pełni tu wielką rolę,
bo niedość, że chłopak zagęścił sos, to spisał się wyjątkowo dobrze w roli 'poprawiacza' smaku.
No i tak właśnie doszłam... do mojego wymarzonego przepisu na karkówkę duszoną.
Rozpływa się w ustach, przy czym jest bardzo soczysta,
a sos jest rewelacyjny, gęsty, intensywny, ciemny po prostu przepyszny!
Godzina roboty, ze wszystkim, a obiad może zaskoczyć,
mam nadzieję, że nawet największego konesera smaków i mięs.
Składniki:
- ok. 80 dkg karkówki
- 4 cebule
- 4 łyżki oleju
- 2 liście laurowe
- 4 kulki ziela angielskiego
- mielona słodka papryka
- 200 ml piwa, ja użyłam Żubra
- 2 czubate łyżki ketchup'u pikantnego
- sól i pieprz
Mięso dokładnie myjemy i kroimy w ok. 1cm plastry w poprzek włókien.
Każdy kawałek oprószamy słodką papryką, solą i pieprzem.
W garnku rozgrzewamy olej i po kolei obsmażamy plastry mięsa
z jednaj i drugiej strony na złocisto.
Ma to na celu wytopienie tłuszczu,
który karczek ma, dzięki temu nawet te tłustsze części będą rozpływać się w ustach.
Po obsmażeniu mięsa dodajemy do niego cebule pokrojone w grube pióra,
zalewamy to 500 ml wody i 200 ml piwa, dodajemy liście laurowe i ziele angielskie.
Przykrywamy pokrywka z otworami i dusimy ok. 50 minut.
Po tym czasie sprawdzamy miękkość, powinno być już gotowe.
Dodajemy ketchup.
Więcej nie doprawiamy, smak powinien być już wystarczający- ale oczywiście kwestia gustu.
Bardzo fajny szybki i smaczny przepis na karkówkę.. robię go już kolejny raz :)
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo się cieszę, że smakuje ;) ja też uwielbiam to mięcho ;))
UsuńBardzo dobre :) Zrobię na pewno jeszcze kiedyś
Usuńzajebista wyszła za pierwszym razem dziś robię drugi raz zobaczymy jak się uda
OdpowiedzUsuńi co udała się? :)
UsuńŚwietna :) Rozpływa się w ustach
OdpowiedzUsuńJa nie miałam ketchupu pikantnego więc dosypałam nieco papryki ostrej i jest dobrze. Nawet bardzo.
O super :) Kobiety sobie w każdej sytuacji poradzą ;)
Usuńnie, po prostu kobiety trąbią o tym na prawo i lewo... faceci po prostu działają...
UsuńCzy ten przepis jest tajny i podlega kontroli przez służby specjalne - że nie można go skopiowac na dysk???
OdpowiedzUsuńa w jakim celu chcesz kopiować przepis na dysk?
UsuńWitam! ketchup kiedy się dodaje??? Do duszenia czy na samym końcu??
OdpowiedzUsuńNa samym końcu, jak mięso jest już miękkie
UsuńKetchup dodaje sie do duszenia czy na samym końcu?
OdpowiedzUsuńRobię podobne, z tym że bez ketchupu, i to prawda, że mięso rozpływa się w ustach :)
OdpowiedzUsuńA wcześniej marynowałaś mięsko?
OdpowiedzUsuńNie, to mięso wychodzi eleganckie bez nawet bez marynaty
UsuńTak pokrojona cebula to nie są pióra... poza tym przepis świetny...
OdpowiedzUsuńdzieki....
UsuńWłaśnie gotuje karkówkę
OdpowiedzUsuńZa 5o min się okaże czy się udała
JESTEM KARKÓWKĄ Z PRZEPISU. DZIĘKUJĘ ZA TEN PRZEPIS.
OdpowiedzUsuńCo zrobić żeby z tego nievwyszła zupa karkówkowa?
OdpowiedzUsuńA dlaczego miałaby wyjść zupa karkówkowa? hehe nigdy mi nie wyszła takowa :) Przecież woda i piwo odparowuje, a na końcu dodaje się jeszcze ketchup- to wszystko zagęszcza sos...
Usuńa mi się nigdy nie chce ta cebula rozpuścić i zawsze muszę trochę zagęścić mąką, kolor też mi taki piękny nie wychodzi jak Tobie :( co robię źle?
UsuńByć może za krótko gotujesz na za dużym ogniu.
OdpowiedzUsuń