ale nie miałam smaka na czekoladę tylko na jakieś ciastka.
Zaglądnęłam do lodówki,
a tu ani ciastka, ani wafelka, ani batona...
Załamka...
Jestem strasznie lewa w pieczeniu,
więc w ogóle nie brałam tego pod uwagę.
I nagle, światełko w tunelu ;-)
Przypomniało mi się jak kiedyś
(jeszcze wtedy nie było na sklepowych półkach tylu słodkości)
moja Mamuśka robiła ciasteczka owsiane.
Jadam je na śniadanie więc zapasik jest.
Ciastka zrobiłam w mniej niż 5 minut.
Serio!!!
A są pyszne, przypominają mi dzieciństwo no i najważniejsze..
Nie trzeba piec ;-)
Do ciasteczek możecie dodać i rodzynki i
orzechy i żurawinę i wszystkie bakalie na jakie macie ochotę.
Płatki można wcześniej podsmażyć na patelni,
ale ja nie miałam na to czasu ;-)
Składniki:
- 1 tabliczka mlecznej czekolady
- 150-180 g płatków owsianych
- 1 łyżka miodu
- ok. 50 ml mleka
- 1 garść rodzynek
Czekoladę rozpuszczamy w garnku,
często mieszamy, żeby się nie przypaliła, dodajemy mleko i zagotowujemy.
Wsypujemy pokrojone drobniej rodzynki, płatki i miód.
Mieszamy, mieszamy....
Odstawiamy na chwilę,
żeby przestygło i formujemy w rękach fikuśne ciasteczka.
Tyleeeee roboty.
Chłodzimy w lodówce, aż stężeje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skrobnij coś, nie wstydź się ;-)